To będzie największa elektrownia pływowa na świecie
Władze Regionu Miasta LiverpoolProjekt Mersey Tidal Power, dotyczący budowy zapory na rzece Mersey, będzie obejmował 28 turbin o łącznej mocy 700 MW. Według obecnych planów jego uruchomienie ma nastąpić do 2040 r.
Plan budowy zapory na rzece Mersey zaczyna nabierać kształtów. Jeśli uda się go zrealizować, ambitny projekt stanie się największym obiektem pływowym na świecie, oferując jednocześnie pieszym i rowerzystom bezpieczne przejście przez rzekę.
– Odkąd pamiętam, mówiło się o budowie zapory pływowej na rzece Mersey – powiedział burmistrz Liverpool City Region, Steve Rotheram, w 2022 r., podpisując umowę o współpracy z południowokoreańską państwową spółką wodną K-Water. – Dzięki decentralizacji pracujemy nad urzeczywistnieniem tego projektu. Wciąż istnieją ogromne wyzwania techniczne i finansowe do pokonania, ale Mersey Tidal Power ma potencjał, aby zapewnić wystarczającą ilość czystej, zielonej i przewidywalnej energii do zasilania nawet miliona domów przez ponad sto lat.
K-Water obsługuje elektrownię pływową na jeziorze Sihwa od 2011 r., która została zainstalowana na ścianie morskiej o długości 12,5 km, pierwotnie zbudowanej w celu łagodzenia powodzi i nawadniania okolicznych pól uprawnych. Obiekt składa się z 10 zanurzonych turbin o mocy 25,4 MW każda, które generują energię dwa razy dziennie podczas przypływu (odpływ jest odprowadzany przez bramy). Ten jednokierunkowy system ma roczną zdolność produkcyjną 552,7 GWh energii elektrycznej.
Władze regionu Liverpool City Region od około trzech lat pracują nad technicznymi aspektami kilku propozycji dotyczących Mersey (w tym sztucznej laguny), a Rotheram potwierdził teraz, że region wybrał opcję mostu/zapory między Liverpoolem a Wirral, aby przejść do formalnego etapu planowania.
Co ciekawe, propozycja budowy zapory na rzece Mersey między Dingle po stronie Liverpoolu a New Ferry na brzegu Wirral została porzucona w 2011 r. ze względu na obawy dotyczące średnioterminowej rentowności. Rotheram przywrócił projekt do życia w ramach swojej kampanii wyborczej na burmistrza w 2017 r., a na początku 2020 r. w projekt wpompowano środki na rozwój.
Oprócz tego, że będzie to pierwsza trasa pieszo-rowerowa łącząca dwa regiony nad rzeką, konstrukcja będzie również zawierać 28 turbin napędzanych przepływem wody do i z Mersey – generując energię elektryczną "wykorzystując energię dostępną z różnicy wysokości pływów, która może wynosić do 10 m w Liverpoolu". Oczekuje się, że całkowita moc wyniesie 700 MW, co uczyniłoby ten system największą elektrownią pływową na świecie.
Projekt będzie obejmował śluzy przepuszczające wodę w razie potrzeby, co może pomóc złagodzić zwiększone ryzyko powodzi spowodowane zmianami klimatycznymi, a także śluzy do żeglugi morskiej, które pomogą utrzymać ruchliwy ruch rzeczny.
– Myślę, że genialną rzeczą w zasięgu pływów jest to, że staramy się zbudować coś, co będzie działać przez ponad 100 lat – powiedział Martin Land, dyrektor projektu Mersey Tidal Power. – Więc nie chodzi tylko o zero netto do 2050 r., ale o zero netto do 2150 r. i oczywiście ambicją naszego regionu Liverpool City Region jest osiągnięcie tego celu do 2040 r.
MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE
Szacunki dotyczące lokalnego kosztu energii dla proponowanego projektu Mersey Tidal Power nie zostały przedstawione, ale w raporcie technologicznym Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej z 2014 r. podano, że budowa elektrowni Sihwa firmy K-Water kosztowała 117 USD za kWh, a produkcja energii elektrycznej wynosiła 0,02 USD za kWh. Starszy, ale mniejszy obiekt La Rance we Francji kosztował 340 USD za kWh i produkuje energię elektryczną w cenie od 0,04 do 0,12 USD za kWh. W tym samym dokumencie oszacowano, że zapora Mersey kosztowałaby 820 USD za kWh – choć nie jest to oparte na aktualnych danych dotyczących budżetu budowy.
Źródło: Liverpool City Region Authority
