Poprawa efektywności energetycznej – rozwiązania i bariery
O dostępnych już dziś rozwiązaniach, które mogą poprawić efektywność energetyczną przedsiębiorstwa, a także największych barierach w ich wdrażaniu rozmawiamy z Arturem Kowalskim z Jungheinrich Polska, Bartłomiejem Sikorskim ze Schneider Electric i Januszem Zajączkowskim z Endress+Hauser.
Rozmawiał: Wojciech Traczyk
Artur Kowalski, Kierownik produktu – Ekspert ds. energii, Jungheinrich Polska:
Poprawa efektywności energetycznej to proces złożony i wymagający, jednak możliwy do realizacji przy odpowiednim podejściu i wsparciu specjalistów. Efektywnośc energetyczna to inwestycja w przyszłośc – warto podjąć ją już dziś.
Bartłomiej Sikorski, Product Application Engineer, Schneider Electric:
Podstawową barierą w osiąganiu efektywności energetycznej jest w moim odczuciu przekonanie, że aby osiągnąc wymierne skutki , należy dużo zainwestowac. Jest to absolutnie błędne myślenie.
Janusz Zajączkowski, Industry Manager Power & Energy, Endress+Hauser:
Kiedyś systemy monitorowania energii były luksusem dostępnym dla dużych firm, w szczególności tych dysponujących rozbudowanymi systemami automatyki. Dziś po te rozwiązania sięgają firmy średniej wielkości, a nawet małe.
Czy są jakieś uniwersalne rozwiązania, które pozwalają poprawić efektywność energetyczną przedsiębiorstwa?
Bartłomiej Sikorski: Podstawowa zasada brzmi: informacja kluczem do sukcesu. Efektywność energetyczna to przede wszystkim eliminacja punktów, w których energię tracimy. Żeby je odnaleźć, potrzebujemy dokładnych danych o charakterystyce zużycia. Należy przeanalizować sposób działania firmy i znaleźć miejsca, w których zużycie energii jest zbędne. Na pewno takie miejsca są. Kiedy zlokalizujemy potencjalnie wątpliwe punkty, można dokonać pomiarów ich charakterystyki zużycia energii. Łącząc dane z pomiarów ze swoją wiedzą o tym, jak firma pracuje, będzie można wykryć miejsca, w których oszczędności będą największe. I od nich należy zacząć zmiany.
Niektórych „wycieków” nie da się załatać samymi zmianami w organizacji pracy. Czasem będzie to wymagało nakładów finansowych (np. inteligentne oświetlenie, wymiana urządzeń na energooszczędne, system kompensacji mocy biernej), jednak biorąc pod uwagę zarówno dzisiejsze ceny prądu, jak i perspektywę ich ciągłych wzrostów, to się po prostu opłaca.
Janusz Zajączkowski: Rozwiązaniem jest przede wszystkim monitorowanie zużycia mediów i energii, w szczególności nośników ciepła. Ich rozwój i wdrażanie do przedsiębiorstw są wymuszane głównie przez ekonomię. Funkcjonalność urządzeń instalowanych w systemach monitorowania energii (energy management system – EMS) rośnie, co znacząco wspiera optymalizację procesów produkcyjnych. Przykładem jest szybki czujnik temperatury QuickSens, którego zastosowanie u producenta produktów mlecznych pozwoliło na obniżenie temperatury pary w układzie UHT. W skali roku była to oszczędność 25 000 zł. Szybkie zmiany odbywają się też w sferze wizualizacji i raportowania, m.in. rozwiązań chmurowych, które są szczególnie atrakcyjne dla mniejszych i średnich zakładów. Te rozwiązania zyskują popularność, ułatwiają zarządzanie procesami i umożliwiają zdalny dostęp.
Jakie są największe bariery poprawy efektywności energetycznej firmy?
Artur Kowalski: Z jednej strony rosnące koszty energii zmuszają przedsiębiorstwa do poszukiwania oszczędności, z drugiej strony coraz większa świadomość ekologiczna nakłada na firmy obowiązek minimalizowania swojego wpływu na środowisko. I chociaż te cele wydają się być wspólne dla większości przedsiębiorstw, wiele z nich napotyka poważne bariery w poprawie efektywności energetycznej. Można w tym kontekście wymienić kilka kluczowych wyzwań, z jakimi mierzą się przedsiębiorcy.
Jednym z najważniejszych jest brak dostatecznej świadomości i wiedzy nt. korzyści, jakie wynikają z inwestowania w efektywność energetyczną. Wiele firm nie zdaje sobie sprawy, jak duże oszczędności można osiągnąć poprzez modernizację infrastruktury, automatyzację procesów czy optymalizację zużycia energii. Ponadto firmy często nie mają dostępu do specjalistycznej wiedzy, która pozwoliłaby im na przeprowadzenie właściwej analizy energetycznej i wdrożenie odpowiednich rozwiązań.
Pomimo potencjalnych oszczędności wiele firm obawia się wysokich kosztów związanych z modernizacją systemów energetycznych. Inwestycje w nowoczesne technologie (np. inteligentne systemy zarządzania energią, automatyka przemysłowa czy ekologiczne wózki widłowe) wiążą się z dużymi nakładami finansowymi, które nie zawsze są możliwe, szczególnie w MŚP. Tymczasem rozwiązania oferowane przez Jungheinrich – takie jak energooszczędne wózki widłowe, prostowniki o wysokiej sprawności, bardzo wydajne akumulatory litowo-jonowe i wiele systemów wspomagających (takich jak np. „Active Load Management”, który uzależnia moc ładowania akumulatorów od poziomu ich rozładowania) – mogą pomóc w obniżeniu kosztów operacyjnych i zwiększeniu efektywności, a tym samym zrekompensować początkowe wydatki.
Kolejną barierą są kwestie organizacyjne i opór wobec zmian, wprowadzania nowych technologii, szczególnie gdy wiąże się to z koniecznością szkolenia pracowników lub reorganizacji pracy. Wdrażanie np. systemów automatyzacji i zarządzania energią wymaga zaangażowania całej organizacji, co bywa trudne do osiągnięcia bez odpowiedniego wsparcia ze strony zarządu. W Jungheinrich Polska zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest dostosowanie naszych rozwiązań do indywidualnych potrzeb klienta, i oferujemy kompleksowe wsparcie na każdym etapie wdrożenia.
W Polsce, jak i w wielu innych krajach, firmy muszą działać w ramach skomplikowanych regulacji prawnych dotyczących ochrony środowiska i efektywności energetycznej. Przepisy te mogą być trudne do zrozumienia i wdrożenia, co stanowi kolejną barierę dla firm dążących do poprawy efektywności energetycznej. Jako ekspert w dziedzinie energii oferujemy wsparcie w interpretacji przepisów i doradztwo w zakresie najlepszych praktyk zgodnych z obowiązującym prawem.
MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE
Efektywne zarządzanie energią wymaga stałego monitorowania i analizy zużycia energii w firmie. Jednak brak odpowiednich narzędzi i systemów monitoringu utrudnia identyfikację obszarów, w których można osiągnąć oszczędności.
Dlatego ważne jest, aby firmy inwestowały w zaawansowane systemy monitoringu energetycznego, które umożliwiają bieżącą kontrolę zużycia energii i szybkie reagowanie na nieprawidłowości.
Bartłomiej Sikorski: Podstawową barierą w osiąganiu efektywności energetycznej jest w moim odczuciu przekonanie, że aby osiągnąć wymierne skutki, należy dużo zainwestować. Jest to absolutnie błędne myślenie, które blokuje wielu inwestorów i powoduje, że kompletnie rezygnują oni z rozważania kwestii efektywności. Systemy zasilania to skomplikowane układy, a w każdym przedsiębiorstwie mamy masę różnych procesów, z których zdecydowana większość konsumuje energię elektryczną. Możliwe jest stopniowe inwestowanie w ich efektywność, zaczynając od tych najprostszych. Nie trzeba zaczynać od rewolucji. Nawet najmniejsze zmiany przynoszą wymierne efekty, zgodnie z zasadą: kropla drąży skałę.
Takie podejście jest paradoksalnie równie ważne, kiedy dysponujemy budżetem na duże inwestycje. Jaki jest bowiem sens inwestowania w np. elektrownię słoneczną, jeśli wyprodukowany przez nią prąd zmarnują nieefektywne procesy w przedsiębiorstwie?
Janusz Zajączkowski: Kiedyś systemy EMS były luksusem dostępnym dla dużych firm, w szczególności tych dysponujących rozbudowanymi systemami automatyki. Dziś po te rozwiązania sięgają firmy średniej wielkości, a nawet małe, szczególnie z rozproszonymi centrami produkcyjnymi. Rozwiązania chmurowe dotychczas były traktowane z rezerwą wynikającą z obawy o bezpieczeństwo danych. Opory te są jednak przełamywane, zarówno dzięki rosnącej wiedzy użytkowników, jak i świadomości, że jest to rozwiązanie ekonomiczne. Dodatkowo, narzędzia chmurowe zapewniają raportowanie bardzo pomocne nie tylko dla inżynierów, ale i menedżerów firm.
Jak z Panów perspektywy wygląda świadomość polskich przedsiębiorstw w kwestii efektywności energetycznej?
Bartłomiej Sikorski: Z ulgą obserwujemy, że świadomość konsumentów zdecydowanie rośnie. Przyczyniają się do tego zarówno działania przedsiębiorstw, które w swojej domenie mają wspieranie efektywności swoich klientów, jak i powszechna dyskusja w społeczeństwie za pośrednictwem mediów tradycyjnych i społecznościowych. Nie bez znaczenia były też warunki czysto ekonomiczne w postaci drożejącej energii elektrycznej. Wciąż jest jednak dużo pracy do wykonania. Efektywność energetyczna jest tematem o niskim progu wejścia – nie potrzeba dużej wiedzy, aby zacząć swoją transformację.
W dyskusjach z naszymi klientami efektywność energetyczna pojawia się coraz częściej i na coraz wcześniejszych etapach rozmów. Partnerzy inwestują w rozwiązania wysokoefektywne do swoich nowych projektów. Równocześnie coraz więcej nawiązywanych współprac dotyczy audytów i usprawnień w już istniejących procesach. Inwestycje te charakteryzują się wysoką stopą i krótkim czasem zwrotu. Niosą ze sobą wymiary ekonomiczny i praktyczny, doskonale łącząc je z satysfakcją, która płynie z poczucia osobistej kontrybucji w procesach transformacji energetycznej i rozwoju technologicznego społeczeństwa.
Janusz Zajączkowski: Świadomość ta jest coraz większa i wymuszana czynnikami ekonomicznymi, ponieważ zużycie mediów wiąże się z szybko rosnącymi kosztami. Rolą naszych inżynierów jest natomiast wsparcie klientów w zakresie optymalnego doboru aparatury pomiarowej oraz raportowania odpowiednio do skali i potrzeb projektu.
Pomiary cieplne i środowiskowe są centrum naszych kompetencji, więc nasi klienci mają możliwość skorzystania z dziesięcioleci naszych doświadczeń. Korzystamy również z najnowszych rozwiązań w zakresie integracji sygnałów. Oprócz systemów chmurowych, szczególny nacisk kładziemy na wykorzystanie 2-przewodowego Ethernet-APL i funkcji związanych z predykcyjnym utrzymaniem ruchu.