Robotyzacja przemysłu z polskiej perspektywy

Robotyzacja przemysłu z polskiej perspektywy Freepik

Jak wygląda obecny poziom polskiej gospodarki pod względem stopnia jej robotyzacji? Co hamuje ten rozwój i co mogłoby przyspieszyć tempo robotyzacji polskiego przemysłu w najbliższych latach? W jakich obszarach i branżach robotyzacja będzie się najszybciej rozwijała w dającej się przewidzieć perspektywie. Na te pytania odpowiadają Daniel Niepsuj z firmy Universal Robots, Radomir Ochocki z igus Polska i Sebastian Procek z AIUT.

Robotyzacja przemysłu z polskiej perspektywy zdjęcie w treści artykułuDaniel Niepsuj CEE Sales Leader, Universal Robots

Wykorzystanie sztucznej inteligencji w robotyce sprawia , że automatyzacja staje się coraz bardziej uniwersalna i łatwiejsza do stosowania. A zastosowanie generatywnej sztucznej inteligencji pozwoli tworzyć bardziej powtarzalne zachowania robotów, co przyspieszy wdrożenie i zwrot z inwestycji .

Robotyzacja przemysłu z polskiej perspektywy zdjęcie w treści artykułuRadomir Ochocki członek zarządu, igus Polska

Obecnie każdy, kto coś produkuje , musi zacząć szukać pomysłów na robotyzację swoich procesów, ponieważ rąk do pracy już brakuje , a obecny stan nie nastraja optymistycznie. Pora się więc obudzić.

Sebastian Procek dyrektor Działu Budowy Maszyn, AIUT

Robotyzacja przemysłu z polskiej perspektywy zdjęcie w treści artykułuWszyscy, którzy chcą się liczyć w światowej gospodarce , automatyzują swoje procesy. W Polsce na zwiększenie poziomu robotyzacji w najbliższych latach może wpłynąć skumulowana realizacja zaległych inwestycji – na co wprost wpływa m.in . odblokowanie środków w ramach KPO.

Rozmawiał: Wojciech Traczyk

Na jakim etapie znajduje się obecnie polski przemysł, jeśli chodzi o poziom jego robotyzacji?

Daniel Niepsuj: Polska przez długi czas rozwijała przemysł w oparciu o łatwy dostęp do stosunkowo taniej pracy. To się jednak mocno zmienia. Rosnący poziom wykształcenia, w połączeniu ze zmianami demograficznymi i wzrost płac, spowodowały, że przewag konkurencyjnych trzeba szukać w innych obszarach. Zwrot ku robotyzacji pozwala na poprawę efektywności i jakości produkcji, a także na zaoferowanie bardziej atrakcyjnej i wyższej marżowo  pracy, minimalizowanie najbardziej obciążających prac. Ten rozwój jest stabilny – gęstość robotyzacji (liczba robotów na 10 000 pracowników) według danych Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR) wzrosła z 71 do 78 robotów, czyli o 10% w porównaniu do 2022 r. Spadło jednak tempo zakupów nowych urządzeń – w 2023 r. polski przemysł zakupił o 15% robotów mniej niż rok wcześniej.

Radomir Ochocki: Jesteśmy obecnie na etapie transformacji gospodarki. Do tej pory sukces Polski stał na znacznej różnicy w wynagrodzeniu pracowników produkcyjnych. Obecnie, po podniesieniu minimalnych wynagrodzeń, niejako wymuszono transformację naszego przemysłu. Niestety, globalne spowolnienie koniunktury jest obecnie istotną przeszkodą i czynnikiem spowalniającym tę transformację, ponieważ ta zmiana wymaga kapitału. Ten kapitał na inwestycje we wspomnianą i kosztowną robotyzację może pochodzić albo z zysku producentów, które obecnie się kurczą, albo ze wsparcia publicznego, na które, w moim przekonaniu, jest obecnie za mały nacisk.

Sebastian Procek: Polski przemysł przez lata opierał się na taniej sile roboczej, co złudnie ograniczało potrzebę wdrażania nowoczesnych technologii. Z czasem rynek przekonał się do zmian, ale tempo wciąż jest zbyt wolne. W przeciwieństwie do krajów, takich jak Słowacja czy Węgry, gdzie przemysł motoryzacyjny znacząco napędza automatyzację, Polska ma bardziej zróżnicowaną strukturę przemysłową, co również ma wpływ na skalę inwestycji. Jednak to, co obecnie należy uznać za jedną z głównych przyczyn wstrzemięźliwości inwestycyjnej, to spowolnione przekazywanie funduszy unijnych. Wpływa to na opóźnienie realizacji zaległych inwestycji. Zastój trwa, bo przedsiębiorcy czekają na wsparcie, które nie wiadomo kiedy i czy w ogóle dotrze. Ta sytuacja wymaga skutecznego wsparcia państwa.

Co może przyczynić się do zwiększenia poziomu robotyzacji polskiego przemysłu w najbliższych latach? I czy jest na to realna szansa?

Daniel Niepsuj: To, co do niedawna hamowało robotyzację polskiej gospodarki, teraz sprzyja jej rozwojowi. Przedsiębiorcy zmagają się z brakiem pracowników chętnych do wykonywania brudnych, powtarzalnych i obciążających fizycznie zadań – a więc tych, które doskonale nadają się do automatyzacji. Pakowanie, paletyzacja, ładowanie i rozładowywanie obrabiarek, spawanie, wkręcanie pod niewygodnym kątem – to przykła dy zadań, które mogą być z powodzeniem automatyzowane. Potwierdzają to wyniki raportu IFR – największe zakupy nowych urządzeń odnotowano właśnie w aplikacjach związanych z obsługą obrabiarek CNC i paletyzacją.

Radomir Ochocki: Zwiększenie nakładów kapitałowych na robotyzację, które w okresie dekoniunktury powinny pochodzić głównie z dotacji publicznych. Poszukiwanie alternatywnych sposobów na robotyzację niskim kosztem, takich jak Low Cost Automation od firmy igus. Takie rozwiązania umożliwiają zakup robota w kwocie kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, co bardzo często pozwala osiągnąć zwrot z inwestycji w czasie poniżej 12 miesięcy. Widzimy, że ten kierunek rozwija się bardzo dynamicznie.

Sebastian Procek: Tegoroczny raport IFR pokazuje najnowsze trendy, a wniosek jest jeden. Wszyscy, którzy chcą się liczyć w światowej gospodarce, automatyzują swoje procesy. W Polsce na zwiększenie poziomu robotyzacji w najbliższych latach może wpłynąć skumulowana realizacja zaległych inwestycji – na co wprost wpływa m.in. odblokowanie środków w ramach KPO. Również rosnące koszty pracy, wynikające ze zmian demograficznych i rynkowego wzrostu płac, będą dodatkowo stymulować przedsiębiorstwa do wdrażania automatyzacji. Kluczowe będzie wsparcie państwa i wdrażanie skutecznych programów inwestycyjnych, bo dziś możemy już głośno powiedzieć, że wprowadzona ulga na robotyzację nie działa, a przynajmniej nie tak, jakbyśmy sobie tego w przemyśle życzyli.

W jakich obszarach czy branżach robotyzacja będzie się rozwijać najszybciej w najbliższym czasie?

Daniel Niepsuj: Wykorzystanie sztucznej inteligencji w robotyce sprawia, że automatyzacja staje się coraz bardziej uniwersalna i łatwiejsza do stosowania. Wyposażenie robota np. w technologię wizyjną z informacją zwrotną z kamer 3D w czasie rzeczywistym jest wsparciem nie tylko dla autonomicznej nawigacji, ale także wykrywania przeszkód. Umożliwia to zastosowanie robotów chociażby do sortowania. Te same czynniki wpływają na możliwość stosowania robotów czy cobotów poza uporządkowanym środowiskiem hali produkcyjnej, np. na budowach. Ponadto AI przyczyni się do standaryzacji rozwiązań. Zastosowanie generatywnej sztucznej inteligencji pozwoli tworzyć bardziej powtarzalne zachowania robotów, co przyspieszy wdrożenie i zwrot z inwestycji.

Radomir Ochocki: Ciekawym kierunkiem rozwoju automatyzacji jest rynek usług. Tu widzimy dużo inicjatyw z tym związanych. Tylko czy chcemy być obsługiwani przez roboty w restauracji? Żeby opisać obszar, który będzie się najszybciej robotyzował, spojrzałbym raczej na segmenty rynku. Duże przemysłowe zakłady są już zwykle wysoce zautomatyzowane, ponieważ skala działalności wymaga od nich racjonalnie niskich kosztów produkcji i umożliwia amortyzację inwestycji w robotyzację. Segment małych i średnich firm to obszar, który niezwłocznie powinien zacząć poznawać kompetencje robotyzacji, bo to pozwoli przetrwać i osiągnąć sukces w przyszłości. Obecnie każdy, kto coś produkuje, musi zacząć szukać pomysłów na robotyzację swoich procesów, ponieważ rąk do pracy już brakuje, a obecny stan nie nastraja optymistycznie. Pora się więc obudzić.

Sebastian Procek: Z pewnością najszybszy rozwój w obszarze automatyzacji i robotyzacji notuje przemysł motoryzacyjny, maszynowy, ciężki, ale również branża chemiczna, farmaceutyczna, tworzyw sztucznych, elektroniczna, a w ostatnich latach sektor magazynowy. Wynika to z rosnącej potrzeby optymalizacji kosztów produkcyjnych, zwiększenia efektywności i bezpieczeństwa pracy. Najlepiej widać to w przemyśle motoryzacyjnym, który jest najbardziej zaawansowany pod tym względem. I chociaż obecnie w Europie branża ta musi mierzyć się z pojawieniem się nowych marek z Chin, co wymusza cięcie kosztów u europejskich producentów samochodów, będzie to jednocześnie napędzać dalszą automatyzację tego sektora. Dodatkowo, branże te są pod silnym wpływem globalnych trendów, co sprzyja inwestycjom w robotyzację. 

O Autorze

Czasopismo elektrotechnik AUTOMATYK jest pismem skierowanym do osób zainteresowanych tematyką z zakresu elektrotechniki oraz automatyki przemysłowej. Redakcja online czasopisma porusza na stronie internetowej tematy związane z tymi obszarami – publikuje artykuły techniczne, nowości produktowe, a także inne ciekawe informacje mniej lub bardziej nawiązujące do wspomnianych obszarów.

Tagi artykułu

elektrotechnik AUTOMATYK 10-11-12/2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę