Przemysł elektrotechniczny – rynek producentów i dystrybutorów

Fotolia

Z  danych  GUS wynika, że pod koniec 2017 roku branża elektrotechniczna utrzymała wysokie tempo wzrostu, przełamując tendencję spadkową z 2016 r. Nadal dynamicznie się rozwija i ma duży wpływ na prawie wszystkie dziedziny życia i gospodarki. Zważywszy na tendencję wzrostową i rosnące zapotrzebowanie na urządzenia elektryczne ze strony konsumentów i przedsiębiorców, można tę gałąź przemysłu śmiało nazwać gałęzią sukcesu.

Branża elektrotechniczna optymistycznie weszła w 2018 rok. Informacje GUS dotyczące trzeciego kwartału 2017 roku są korzystne dla firm z tego sektora, mimo iż początek ubiegłego roku, nie był przełomowy i poniekąd był kontynuacją wyniku z 2016 roku. W III kwartale ubiegłego roku widoczny był wzrost PKB o 4,9% rok do roku. Jest to najlepszy wynik od IV kwartału 2011 roku. Inwestycje jeszcze niestety nie nadążają za wzrostem Produktu Krajowego Brutto, jednak i tu widać światełko w tunelu, w III kwartale 2017 roku zanotowano wzrost o 3,3%.

Pozytywny wpływ w ostatnich miesiącach na koniunkturę branży elektro miała coraz lepsza sytuacja w całej gospodarce w kraju, jak również sezonowość, zgodnie z którą firmy elektrotechniczne najlepsze wyniki sprzedaży odnotowują pod koniec roku.W lepszej kondycji jest również budownictwo i przemysł, co również przekłada się na wyniki branży elektro. Z danych GUS wynika, że produkcja budowlano-montażowa była wyższa w 2017 r. niż rok wcześniej o 19,8%, a rosnąco za 11 miesięcy odnotowano wzrost o 12,8%. Narzekać na wyniki również nie może przemysł, gdzie produkcja sprzedana poprawiła się w listopadzie 2017 r. o 9,1%, natomiast dynamika po 11 miesiącach wyniosła 6,9%.

Kapitał zagraniczny w Polsce

Cechą charakterystyczną branży elektrotechnicznej jest bardzo duży udział kapitału zagranicznego reprezentowanego przez takich potentatów światowych, jak np.: JabilCircuit, Royal Philips Electronic, LG, Samsung i Philips Lighting, Schneider Electric, ABB i Whirlpool (urządzenia elektryczne). Napływ kapitału obcego stworzył sprzyjające warunki do absorpcji w Polsce nowoczesnych technologii i włączenia licznej grupy polskich przedsiębiorców w międzynarodowe łańcuchy wartości dodanej (ang. Global Value Chain – GVC) związane z procesem produkcji różnych wyrobów. Rzecz jednak w tym, że – po pierwsze – firmy krajowe są głównie dostarczycielami elementów kooperacyjnych, po drugie – większość wyrobów wytwarzanych w Polsce mieści się w środkowej części łańcuchów GVC. Taka rola nie zapewnia wysokiej rentowności produkcji, a przede wszystkim świadczy o ograniczonych możliwościach naszych przedsiębiorców, jeśli chodzi o twórcze wzbogacanie technologii pozyskanych za granicą i wprowadzanie na rynek światowy uzyskanych na tej podstawie własnych konkurencyjnych wyrobów.
Świadczy o tym minusowe saldo wymiany zagranicznej Polski w zakresie wyrobów wysokiej techniki, które według wyliczeń Eurostatu z 2015 r. wynosi 6,8 mld euro, z czego 3,1 mld euro przypadało na wymianę z państwami UE.

Różnice między Polską a zagranicą w obszarze sektora elektrotechnicznego w przemyśle są zauważalne, jak podkreślił Bartosz Plewa przedstawiciel firmy Doktorvolt – dystrybutora i producenta artykułów elektrycznych i elektrotechnicznych: Przede wszystkim klienci rynków zagranicznych o wiele częściej dokonują zakupów internetowych. Niezwykle ważna jest dla nich jakość produktu i marka, a sprzedawca musi stosować odpowiednie techniki marketingowe, by nakłonić potencjalnego nabywcę do zakupu. Jest to powiązane z dobrze rozwiniętą konkurencją i mnogością dostępnych towarów. Nie warto inwestować w sprzedaż towarów nieznanych producentów, nieposiadających odpowiednich norm i certyfikatów. Obecnie polscy klienci zaczynają coraz częściej kupować przez Internet, zwracają uwagę nie tylko na cenę ale też jakość i bezpieczeństwo produktu.

 – W sektorze elektrotechniki niestety ciągle widać sporą dysproporcję pomiędzy naszym krajem a resztą Europy. Największe i najgroźniejsze różnice można zaobserwować w podejściu do spraw związanych z bezpieczeństwem i to zarówno w dziedzinie zabezpieczenia obwodów elektrycznych, jak i bezpieczeństwa ludzi oraz spraw związanych ze strefami zagrożenia wybuchem – dodaje Piotr Szopiński z ifm electronic – Szkoda, że nasza pozycja w tej dziedzinie ciągle plasuje się poza czołówką. Nadzieją jest jednak fakt podejmowania wielu wysiłków ze strony władz oraz producentów sprzętu w zakresie podnoszenia świadomości tych zagrożeń.

Minęły już czasy, gdy producenci elektrotechniki byli samowystarczalni, przynajmniej jeśli chodzi o główne podzespoły wytwarzanych wyrobów. Oczywiście w przypadku najsilniejszych ekonomicznie i technologicznie firm taka możliwość nadal istnieje, jednak rachunek kosztów jednoznacznie wskazuje, że rezygnacja z outsourcingu po prostu się nie opłaca, oznaczać może wyższe koszty produkcji, ale i gorszą jakość wyrobów.

Jak podkreślił Grzegorz Piotrowski, przedstawiciel z firmy Hummel, producenta części stosowanych w przemyśle elektrotechniki: Na Zachodzie się projektuje, a na Wschodzie, między innymi w Polsce, produkuje się według tych projektów. Targi branżowe są najlepszym odzwierciedleniem gospodarki w danym sektorze, w danym kraju. Na targach w Polsce widzimy często znane światowe firmy, lecz w naszym kraju sprzedają one tylko swoje produkty lub produkują je na zasadzie outsourcingu. Projekty, a tym samym wpływ na dobór elementów, powstają zagranicą. Na krótką metę jest to nawet dla polskich firm produkcyjnych opłacalne, lecz na przyszłość brak doświadczenia w promocji własnych produktów wróży nie najlepiej.

Nieustanny postęp w zakresie zaawansowania technologicznego współczesnej elektrotechniki – wyrażający się m.in. w miniaturyzacji podzespołów i kompletnych wyrobów przy równoczesnej poprawie ich parametrów i dodawaniu nowych funkcji – przekłada się na rosnące wymagania wobec producentów, którzy nie zawsze są w stanie dotrzymać kroku nowinkom technicznym i technologicznym w pełnym asortymencie produkcji. Dlatego w ramach outsourcingu opłaca się powierzać wykonanie określonych podzespołów, a nawet całych urządzeń elektrycznych wyspecjalizowanym firmom świadczącym usługi montażu na zlecenie (Electronic Manufacturing Services – EMS). Firmy te na ogół są często bardzo dobrze wyposażone w maszyny i technologie w określonym zakresie tematycznym i dzięki temu mogą realizować złożone technologicznie operacje.

Dzięki możliwości korzystania z usług EMS przedsiębiorcy sprzedający wyroby urządzenia elektryczne pod własną marką (Original Equipment Manufacturer – OEM) nie muszą być ich producentami. Pozostawiając proces wytwarzania w rękach fachowców, mogą się skupić na ekspansji rynkowej oraz promocji produktu.

Poprawa w tym zakresie uwarunkowana jest mocnym oparciem działalności biznesowej na wiedzy, innowacjach i zaawansowanych technologiach. Wpływa to na ruch w górę w łańcuchach GVC, przekładający się na wyższą rentowność produkcji i silniejszą pozycję rynkową.

– Z historycznego punktu widzenia, wiele firm zagranicznych otwierających swoje przedstawicielstwa czy oddziały produkcyjne w Polsce, praktycznie przerzucało stare linie produkcyjne, dokonując jedynie niewielkich modyfikacji. Obecna sytuacja jest całkowicie odmienna. Wiele firm buduje całkowicie nowe fabryki, wyposażone w nowoczesne linie produkcyjne. Wiele przedsiębiorstw dokonuje modernizacji swoich maszyn lub wręcz wymienia je na całkiem nowe. Wszystkie powyższe działania tworzą podwaliny lub wręcz są zgodne z założeniami Przemysłu.4.0. – mówi Piotr Szopiński.

Przemysł 4.0 w branży elektrotechnicznej

Przedsiębiorcy w Polsce patrzą bardzo optymistycznie na szanse jakie niesie za sobą Przemysł 4.0. Część krajowych firm wciąż znajduje się w trzeciej rewolucji przemysłowej, na etapie automatyzacji pojedynczych stanowisk, nie są jednak jeszcze w fazie tworzenia ekosystemów współpracujących ze sobą urządzeń bez pośrednictwa człowieka (co cechuje Przemysł 4.0). Biorąc pod uwagę historycznie złą kondycję wielu polskich przedsiębiorstw, rozwój w ostatnich latach można potraktować jako duży krok w kierunku zmian o kompleksowym charakterze. Wiele spółek nie stawia raczej na szybkie, łatwe do wprowadzenia zmiany, polegające na podniesieniu wydajności produkcji lub obniżeniu kosztów. Bardziej zaawansowane przedsiębiorstwa implementują elementy Przemysłu 4.0. Głównymi przeszkodami hamującymi głębszą metamorfozę są wysokie koszty jej wprowadzenia oraz brak niezbędnej infrastruktury.

Ifm electronic, jako producent czujników o unikalnej jakości,  pozytywnie ocenia poziom zaawansowania transformacji cyfrowej w swojej firmie. Jak mówi Piotr Szopiński, ifm już od wielu lat zajmuję się produkcją i wdrażaniem rozwiązań idealnie wpisujących się w ideę Przemysłu 4.0. Nasza firma zawsze starała się słuchać naszych klientów i budować rozwiązania jak najbardziej odpowiadające ich rzeczywistym potrzebom. W ten sposób powstało wiele naszych urządzeń i programów wspierających firmy w rozwoju w kierunku utrzymania ruchu w czasie rzeczywistym (Real Time Maintenance) oraz produkcji klasy światowej (WCM). Przemysł 4.0 jest przez nas aktywnie wspierany w każdym stadium produkcji, od podstawowych czujników przez gromadzenie i przekazywanie informacji do ostatniego etapu generowania informacji diagnostycznych, statystyk i zapotrzebowań do systemów typu ERP.

Dystrybutorzy również korzystają z możliwości wdrażania Przemysłu 4.0. Wpływ tych zmian w firmie Doktorvolt opisuje Bartosz Plewa: – Przemysł 4.0 radykalnie wpłynął na rozwój naszego kanału dystrybucji w sieci. Umożliwił nam lepszy kontakt z klientami, obserwację sytuacji na rynku, działania w warunkach konkurencji wolnorynkowej. Jest również źródłem poszerzania wiedzy i zdobywania nowych doświadczeń. Dzięki kontaktowi przez Internet możemy bezzwłocznie odpowiedzieć na pytania ze strony klienta, dostosować ofertę do jego potrzeb. Wpływa to pozytywnie na wzrost sprzedaży i ekspansję na rynku.

Dla firmy RS Components pojęcia Przemysłowy Internet rzeczy (Industrial Internet of Things — IIoT) oraz Przemysł 4.0 to dwa globalne megatrendy, które rewolucjonizują branżę. Dzięki wykorzystaniu możliwości tych technologii użytkownicy mogą uzyskiwać, gromadzić, odczytywać i rozpowszechniać w czasie rzeczywistym istotne informacje dotyczące produkcji, co pozwala na szybsze podejmowanie decyzji dotyczących działalności firmy w oparciu o dokładniejsze dane, a także na ich natychmiastową realizację. Kluczowym aspektem tego nowego paradygmatu danych jest umożliwienie przepływu zharmonizowanych danych produkcyjnych i procesowych, uzyskanych z produktów, komórek i linii do szerszego grona odbiorców w firmie. Komunikacja ta może się odbywać z wykorzystaniem szeregu różnych sposobów – dzięki technologii Near Field Communication (NFC), Radio Frequency Identification (RFID), sieci Modbus, Ethernet itp. - Karolina Batory Country Manager Eastern Europe w RS Components.

Producenci w ostatnich latach zaczęli oferować produkty bardziej zaawansowane technicznie. Co się z tym wiąże, są one łatwe i wygodne w obsłudze, posiadają nowoczesne zabezpieczenia. Niezwykle ważne okazały się normy i certyfikaty, zarówno producent, jak i klient zwracają uwagę na jakość. Oferowane produkty muszą być dostosowane do postępu technologicznego, dlatego ważna jest obserwacja bieżących trendów i technicznych nowinek. Dotyczy to zarówno producentów krajowych, jak i zagranicznych. – dodaje Bartosz Plewa.

Można śmiało więc stwierdzić, że czwarta rewolucja przemysłowa stała się faktem. Postrzeganie Przemysłu 4.0 w branży elektrotechnicznej znacząco ewoluowało w ciągu ostatnich kilku lat. Przedsiębiorstwa zaczęły wcielać w życie projekty i znaczące inwestycje.

 

Artykuł opracowany na podstawie: danych GUS, Eurostat, raportu Przemysł 4.0 czyli wyzwania współczesnej produkcji – pwc.

Tagi artykułu

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę