Największa morska farma wiatrowa w Anglii
Już w przyszłym roku zostanie zbudowana największa na świecie morska farma wiatrowa. Z inwestycji korzystać będzie milion brytyjskich gospodarstw domowych. Polska również planuje budowę morskiej farmy wiatrowej. Rozpocznie ona produkcję prądu najwcześniej w 2025 r.
Morskie farmy wiatrowe są coraz większe i wydajniejsze. Na wschodnim wybrzeżu Wielkiej Brytanii powstaje największa taka farma na świecie. Hornsea One to projekt, który jest realizowany około 120 kilometrów od wybrzeża Yorkshire. Składająca się ze 174 turbin o mocy 7 megawatów farma ma zapewnić energię pokrywającą zapotrzebowanie miliona brytyjskich domów. Farma ma zostać oddana do użytku już w 2020 r.
Morska energetyka wiatrowa w fazie wzrostu
– Morska energetyka wiatrowa na świecie jest obecnie w fazie niewątpliwego wzrostu. Technologia osiąga w tej chwili już bardzo wysoki stopień dojrzałości, choć cały czas się rozwija. Trwa wyścig technologiczny, stymulowany mechanizmami rynkowymi. Chodzi tutaj o dążenie do osiągnięcia cen energii elektrycznej odpowiadającej cenom rynkowym. Stąd presja na podnoszenie efektywności instalacji farm wiatrowych na morzu – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Mariusz Witoński, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej.
W planowaniu tworzenia morskich farm wiatrowych bardzo ważna jest lokalizacja. Większość farm jest obecnie budowana w głębokich akwenach, na wodach o głębokości do 65 metrów. Konstrukcje turbin są mocowane w tym przypadku na stałe na dnie zbiornika wodnego. Wiele państw nie ma jednak dostępu do takich akwenów, w związku z czym w ostatnich latach na popularności zyskują coraz bardziej turbiny, których konstrukcja nie jest na stałe związana z dnem, a jedynie na nim zakotwiczona.
– Portugalia, Norwegia i wybrzeże Morza Śródziemnego to lokalizacje, które najprawdopodobniej w perspektywie najbliższych 10-15 lat będą wykorzystane do instalowania farm wiatrowych w oparciu o różnego rodzaju koncepcje pływających konstrukcji wsporczych. Te koncepcje rozwijane są również na Dalekim Wschodzie, zwłaszcza w Japonii i wydaje się, że jest to bardzo obiecujący kierunek rozwoju technologii, zapewniający dużo szersze możliwości rozwoju projektów na morzu, również na akwenach, które wydawać by się mogły niewłaściwe dla lokalizowania tego rodzaju wielkoskalowych konstrukcji – wskazuje ekspert.
Dominacja w sektorze instalacji
W połowie przyszłej dekady powinna rozpocząć produkcję energii pierwsza polska farma wiatrowa na Morzu Bałtyckim. PGE Baltica ma łącznie trzy koncesje na budowę takich obiektów. Spółka zawarła z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi umowę przyłączeniową, co oznacza, że farmy, które powstaną na Bałtyku będą przyłączone do polskiej sieci energetycznej. PGE planuje, by do 2030 roku morskie farmy wiatrowe w Polsce dysponowały łączną mocą 3,5 GW. Choć pierwsza taka polska farma wyprodukuje prąd najwcześniej w 2025 r., to już dziś rodzimi producenci są liczącą się siłą na globalnych rynkach.
Według analityków z MarketsandMarkets światowy rynek morskiej energetyki wiatrowej osiągnie do 2022 r. wartość przekraczającą 55 mld dol. Oznacza to podwojenie wartości rynku w stosunku do wyceny z 2017 r.
Źródło: Newseria