Duży wzrost mocy zainstalowanej z fotowoltaiki
Na koniec minionego roku moc zainstalowana w fotowoltaice przekroczyła 3,5 GW. To znaczący wzrost w porównaniu do końcówki 2019 r., kiedy to wynosiła prawie 1,5 GW. Największy przyrost nastąpił w obszarze mikroinstalacji, czyli u prosumentów, którzy stanowią prawie 80% całego rynku fotowoltaicznego.
Według analiz Instytutu Energetyki Odnawialnej układ sił na rynku będzie ulegał zmianie. Tempo wzrostu mikroinstalacji wyhamuje, ponieważ dotychczasowy program dotacji „Mój Prąd” kończy się, a zapowiedziany nowy nie będzie już adresowany tylko dla fotowoltaiki. Ale tworzą się nowe perspektywy. W 2021 r. kończy się czas na wybudowanie 1,2 GW farm fotowoltaicznych, które wygrały aukcje OZE w 2018 i 2019 r. W wyniku rozstrzygnięcia kolejnych aukcji OZE w 2020 łącznie może powstać ponad 1,56 GW nowych mocy fotowoltaicznych w elektrowniach rzędu 1 MW i większych, co daje dobrą perspektywę na inwestycje w latach 2021/2022.
We wspomnianych aukcjach wygrało 12 spółek wchodzących do grupy kapitałowej Columbus – notowanego na New Connect. Akcje Columbusa w grudniu początkowo notowały spadek, aby znowu wzrosnąć w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Podobnie sytuacja przedstawia się w spółkach Novavis, Grodno, Sunex i ML System – początkowy spadek, wzrost w końcówce grudnia. Mogło to być związane z faktem zawarcia przez ML System umowy o wartości 13,7 mln zł netto na m.in. dostarczenie i zamontowanie instalacji fotowoltaicznej na dachach zabytkowych budynków szkoły muzycznej.
Spółka 01 Cyberaton rozszerza działalność na pompy ciepła podpisując umowę o współpracy z niemiecką firmą oraz kontynuuje działalność w fotowoltaice realizując inwestycje farm PV. Z kolei spółka Photon Energy 5 stycznia br. zadebiutowała na parkiecie głównym warszawskiej giełdy od razu notując wzrost.
Energetyczny indeks giełdowy WIG-Energia w okolicach świąt Bożego Narodzenia także zanotował zwyżkę, która utrzymuje się także na początku stycznia. Indeks fotowoltaiczny w tym okresie zachowuje się bardzo podobnie. Może to być oznaka tego, że inwestorzy w końcówce trudnego, naznaczonego pandemią 2020 r. w nadziei na nowy lepszy rok i odbicie w gospodarce chętniej inwestują na giełdzie.
Źródło: Instytut Energetyki Odnawialnej