Internet najczęstszym doradcą

Dla ponad 60 proc. Polaków internet to podstawowe źródło informacji o produktach i usługach finansowych. Dopiero na drugim miejscu znajdują się rekomendacje rodziny i znajomych oraz porady doradców finansowych. Polacy są dość ostrożni w swoich decyzjach. Większość trzyma oszczędności na bieżącym koncie bankowym, lokacie krótkoterminowej lub w gotówce. Na fundusze inwestycyjne decyduje się zaledwie 11 proc. mieszkańców Polski.
Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez firmę GfK w sześciu wybranych krajach świata, internet staje się dla współczesnych społeczeństw pierwszym źródłem informacji o produktach i usługach finansowych. Na stronach konkretnych firm, forach lub w porównywarkach internetowych wiedzy z tej dziedziny, w tym najciekawszych ofert, szuka ponad 60 proc. Polaków. Podobne trendy zauważalne są w Czechach, Rumunii oraz na Węgrzech. 47 proc. mieszkańców Polski zasięga porady u rodziny, 41 proc. natomiast korzysta z usług profesjonalnych doradców finansowych. Najmniejsze znaczenie Polacy przywiązują do informacji telewizyjnych lub prasowych.
Pomimo coraz większej popularności internetu jako źródła informacji na temat produktów i usług finansowych na polskim rynku wciąż bardzo widoczny jest trend określany mianem ROPO – Research Online, Purchase Offline.
– Decydujemy się na przejrzenie forów internetowych, rozmowy w grupach dyskusyjnych, sprawdzenie konkretnych produktów i usług w internecie, ale finalną decyzję w momencie, kiedy jesteśmy zdecydowani, wolimy podjąć, mając kontakt z człowiekiem – mówi Karolina Łuczak, kierownik biura prasowego i komunikacji wewnętrznej w Provident Polska.
W przypadku takich produktów finansowych jak kredyty i pożyczki widoczne są dwa podejścia. Mężczyźni częściej niż kobiety zwracają uwagę na RRSO, czyli ogólny koszt zaciągniętego zobowiązania. Panie natomiast, podobnie jak osoby z młodszych pokoleń, przywiązują wagę przede wszystkim do dopasowania pożyczanej kwoty do własnych możliwości finansowych. Podstawową kwestią jest w tym przypadku dostosowanie miesięcznej raty do dochodów.
– Z wiekiem ta dysproporcja się minimalizuje i zachowujemy równowagę, po 50. roku życia patrzymy i na całościowe koszty, i również na to, by nas było na ten kredyt stać – mówi Anna Karasińska, ekspert ds. badań rynkowych Provident Polska.
Polaków cechuje rozsądne podejście do korzystania z usług finansowych, większość osób nie ogranicza się bowiem do jednego źródła informacji, ale weryfikuje uzyskaną wiedzę. Rozsądek idzie w parze z zachowawczością w zakresie decyzji finansowych. Oszczędności Polacy trzymają bowiem najczęściej na bieżącym koncie bankowym. W ten sposób wybiera 61 proc. Polaków, co stawia ich na równi z mieszkańcami Hiszpanii, gdzie nadwyżki budżetowe lokuje właśnie tak 69 proc. społeczeństwa – czytamy w badaniu GfK przeprowadzonym na zlecenie firmy International Personal Finance, właściciela Provident Polska. Drugim pod względem popularności sposobem oszczędzania w Polsce jest gromadzenie dodatkowych pieniędzy w gotówce.
– Badanie wykazuje, że niechętnie dzielimy się informacjami o produktach i usługach finansowych. Jedynie 23 proc. Polaków mówi o tym, że udziela informacji na ten temat i że chętnie wyraża swoje opinie i rekomendacje, natomiast 1/3 mówi o tym, że robi to tylko wtedy, gdy zostaną o to poproszeni – mówi Karolina Łuczak.
Źródło: Newseria